sobota, 8 października 2011

Karnawał Blogowy #25


Jak gram, z kim i dlaczego tak?

Postanowiłem popełnić notkę w 25 edycji Karnawału Blogowego, głównie dlatego, że jest to dla mnie temat bardzo użytkowy. Notorycznie szukam graczy na sesje online. Z różnym skutkiem.

Jak gram?
Jestem MG. Zwykle prowadzę po kilka (2-10) sesji w danym “świecie”, po czym zmieniamy klimat (“świat”). Używam jednej mechaniki (FATE) więc kolejne przeskoki nie wymagają czytania nowych podręczników i zwykle są bezbolesne.
Wachlarz “światów” jest dość szeroki - od fantasy (ale nie Warhammer, jest dla mnie pechowy, podobnie jak satrwarsy) przez postapo (neuroszimka, fallout ale myślałem też o EDku) po scifi (musimy jeszcze kiedyś zagrać w Eclipse Phase) i spaceoperę.
W sumie to napisałem w “co” a nie “jak” gram, więc najwyższy czas na badge, metki i etykietki. Albo lepiej użyję “formularza” od ojca prowadzącego.

*przegadywanie problemów czy turlanie?

Na sesji RPG musi znaleźć się zarówno odgrywanie postaci (czyli głównie dialogi i opisy działań ale także trzymanie się wizji postaci) jak i turlanko (choć używam kostek tylko gdy jest to ważne dla gry).

*Używanie mechaniki czy jej przerabiani i omijanie?


FATE jest mechaniką uniwersalną lecz warto poświęcić trochę czasu na jej dostosowanie do używanego “świata”. Nie osiągnie się efektu na miarę Dresden Files ale zwykle dość szybko można uchwycić najważniejsze elementy.

*Światy komercyjne czy własne?

Zwykle komercyjne - mają sporo materiałów, zawierają w sobie dużo archetypów i stereotypów więc ułatwiają porozumienie - jeśli powiem, że ostrzał BG tylko wkurwił tego wielkiego Hegemońca to neuroshimowcy wiedzą, że czas sięgnąć po większe spluwy i modlić się o dobre rzuty (FATE uwaga - można odpuścić sobie modły jeśli posiada się jeszcze zapas PuFów, najlepiej duży).
Z drugiej strony - czasami prowadzę na “zasadzie” białej kartki - MG wrzuca tylko jakieś ogólne zarysy a gracze stawiają własne kreski w tym szkicu. Świat tworzony jest na bieżąco - przez graczy i MG - według potrze sesji. Brzmi może dziwnie ale znakomicie się sprawdza.

*Klimaty fantasy, historyczne, modern czy SF?


Może być. O! Historycznych jeszcze nie prowadziłem. Ale kusi mnie coś takiego - sesja wojenna - lądowanie w Normandii. Jedyny minus - jako MG będę musiał robić za Szkopa (jeśli bawiłeś sie kiedyś w “Czterech pancernych” to wiesz jaka to niewdzięczna robota).

*Mistycznie czy fizycznie?

Jeśli twoja postać weźmie odpowiednie Sztuczki i/albo sprzęt to może fizycznie napierdalać mistyczne duchy. Nie wiem czy dobrze zrozumiałem pytanie. ;)

*Rozwałkę czy suspens?

Zależy od graczy. Zależy od sesji. MG musi się dopasować do przebiegu akcji.

*Z przemocą czy niedomówieniem?

Czasem z niedomówianą przemocą.


*Granie, prowadzenie czy współuczestnictwo?


MGuję ale gracze mają całkiem sporo narzędzi do wpływania na świat i fabułę gry. W FATE gracz może za pomocąPuF’ów i/lub umiejętności postaci zmienić przebieg fabuły albo zabić misiowi niezłego klina.

Co lubię na sesji, a czego nie dopuszczam?

Na sesji lubię aktywnych graczy, dobrze kombinujących i potrafiących zrobić ciekawe postacie.
Do czego staram sie nie dopuszczać (aczkolwiek różnie to wychodzi):
- starcia gracz kontra gracz (dwie kłócące się osoby skutecznie psują zabawę pozostałym),
- wykorzystywanie wiedzy gracza przez jego postać (Jarek wie, że postać Grażyny jest szpiegiem ale prowadzony przez niego szambelan nie wie, albo inaczej - Waldek jest inżynierem ale jego postać to kompletny tępak, więc nie naprawi samochodu),
- łamania ustaleń przedsesyjnych (można je zmieniać, ale to w uzgodnieniu ze wszystkimi graczami),
- krycie się w cieniu innych postaci (wcześniej czy później wyciągnę postać z tego cienia i wtedy co?)
- ADHD przy stole - przeciwieństwo krycia się (gracz nadaktywny brutalnie zabiera “czas antenowy” pozostałym.

Z kim gram?
Z każdą chętną do gry osobą, która znajdzie kilka godzin czasu w totalnie nerdowskiej porze jaką jest piątek lub sobota po 22-giej. Nie robię żadnych restrykcji co do wieku, płci, wyznania czy doświadczenia RPGowego.

Dlaczego tak?
Bo tak. :D

Tyle teorii. Praktykę, drogi Czytelniku możesz sprawdzić sam. Dość regularnie prowadzę - wystarczy skontaktować się przez gmaila (tomakon.inc), umówić się na sesję i zagrać.
Aktualnie szykujemy się do Necromundy - gangi, lasery i mutanty. Czego chcieć więcej ? A tak, zapomniałem o skarbach dawnych pokoleń czekających na śmiałków w najgłębszej części Kopca Pierwszego. Przygoda czeka.