wtorek, 3 grudnia 2013

KBRPG #50 Publicystyka

Ojcem prowadzącym ten Karnawał Blogowy jest Borejko - po szczegóły odsyłam tutaj.


Tematem jest publicystyka “okołoerpegowa”. Skoro temat jest rozległy to będzie zwięźle i treściwie - skupię się na pytaniach pomocniczych. Jak zwykle prezentuję wyłącznie własne zdanie a nie prawdy objawione.


  • Czy pisanie o tradycyjnych grach fabularnych ma sens?
Tak. Zaryzykuję nawet twierdzenie, że pisanie o nietradycyjnych grach fabularnych też ma sens. O ile lubisz pisać.
  • Czy ktoś tego potrzebuje?
Potrzebny to jest tlen, woda i kalorie. Całą reszta to luksusy. Od piwa i szlugów przez gry po teatr i operę. Są ludzie, którym czytanie i/lub pisanie o erpegie sprawia frajdę. Jest ich malutko - mniej niż miłośników książki - ale istnieją. Czytam ich teksty i dla nich właśnie piszę.  
  • Czy kogoś obchodzą almanachy, eseje, felietony, porady?
Tak. Piszę głównie o jednym systemie RPG, mam swoją sprofilowaną niszę w niszy w niszy a zagląda do mnie tyle osób miesięcznie, że nie wierzę w statystyki googla.
  • Czy ktoś z nich korzysta?
Znam jedną osobę, która skorzystała z hacka/dryftu/moda EclipsePhase. Wiem, że dwie lub trzy osoby użyły moich tekstów jako inspiracji do swoich własnych rozwiązań. Czy to wystarczy żeby odpowiedzieć twierdząco?
  • Czy wszystko już było?
Nie. Przykładowo - nie było Furii RPG.
  • A może jest cała masa nieporuszanych tematów ?
Tak. Tylko nie wiem czy cała masa. Oczywiście mówimy o erpegie - wiele tematów zostało wytartych jak przetargowy asfalt na autostradzie. Ale zwykle znajdzie się coś ciekawego do przeczytania. Zwykle.
  • O czym właściwie chciałbyś czytać?  
O erpegach.
O podręcznikach (teksty na miarę Burning Wheela na polterze). O sesjach (ale apki czytam tylko jeśli są pisane dobrym piórem). O problemach na sesjach (byle nie o gwałtach). O rozwiązywaniu tych problemów (byle nie w sylu “zmień MG”). O trikach i brudnych chwytach i stosowanych przez innych MG (byle praktycznych a nie teoretycznych). O mechanikach i o światach.
  • Czy coś stoi na przeszkodzie w publikowaniu Twoich tekstów?
Tak. Dwie rzeczy. Moje lenistwo i deficyty wolnego czasu.
  • Masz jakieś ulubione miejsca w sieci lub te których nie znosisz?
Mam kilka blogów i parę społeczności na liście ulubionych. Są miejsca, które odwiedzam dla zawartości inne odwiedzam dla śmiechu (bo śmiech to zdrowie). Z drugiej strony - nie katuję się i jak czegoś nie znoszę to tego unikam. Często z wzajemnością.
Podsumowanie: jeśli lubisz erpegi i lubisz pisać, nie boisz się krytyki i nie przejmujesz się "zdaniem internetu" to publikuj treści “okołoerpegowe”. W innym przypadku - trać swój wolny czas w inny sposób.


[offtop] Nawet się nie zorientowałem jak zostałem publicystom. Za wrobienie w “redaktora” albo “dizajnera” żądałbym odszkodowania za straty moralne. Tyle ile waży moje ego plus pół litra. Tylko twarda waluta (40%). :D

2 komentarze: